wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić,
a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?"
"Czekający" Nikolay ~ "Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać."
"Walczący" Aleksandar ~ "Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu,
zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu."
...
Męczyłam się z nim tydzień, TYDZIEŃ, ale w końcu jest i to dzięki kochanej Lette i jej "SŁODYCZOM" <3 (tak, macie kliknąć w link i delektować się najpiękniejszym blogiem, jaki czytałam, tak tylko mówię, jakby ktoś nie wiedział, Nikol uwielbiam Cię <3)
Plan na tego bloga mam, jest Niko, jest impreza <3
No to tego, jak zwykle nie wiem kiedy zaczynamy i odsyłam do mojej "BIBLIOTEKI" (znowu robicie tzw. klik :D)
Do zobaczenia kochani ;*
~DF.